Kickstarter odrzucił zgłoszenie jednego z pomysłodawców nie przez niską jakość projektu, ale dlatego, że po ogromnym sukcesie Pebble pojawiają się wątpliwości, czy tak duże projekty zostaną w rzeczywistości zrealizowane.
Niedoświadczeni twórcy nagle sprzedali za ponad 10 milionów dolarów tysiące produktu, którego jeszcze nie wyprodukowali, a nie ma gwarancji na jego dostawę.
O wyjaśnienie poprosił portal geardaily.com, ale kickstarter nie komentuje i podsyła link do kategorii „hardware”:
We’re going to decline to comment or participate in an interview. Regarding that rumor: you should note we have projects launch every day that are hardware: http://www.kickstarter.com/discover/categories/open%20hardware?ref=sidebar
Faktycznie, na kickstarterze nadal są projekty urządzeń i różnego rodzaju gadżetów, ale jest ich zdecydowanie mniej. Ciekawe, choć w pełni uzasadnione jest to, że kickstarter działający w branży bardzo wrażliwej na niepowodzenia, przedkłada dobry PR, nad wzrost wolumenu projektów, które szukają finansowania.
Swoją drogą, za okrągłe pół miliona dolarów, które zarobili na prowizji od Pebble mogą sobie na takie działania pozwolić.