Udział w start-upie za 100EUR – crowdfunding udziałowy cz.2

share on:

Transfer kapitału na rynku kontroli wiąże się z obowiązkiem dopełnienia szeregu formalności, a także wymaga zadbania o zabezpieczenie własnych intresów. Jest to główną przyczyną, przez którą ten rodzaj finansowania nie doczekał się sprawnego rozwoju w sieci. Jest jednak kilka metod, które pozwalają na zminimalizowanie formalności i dokapitalizowanie start-upów niewielką kwotą, przez internet i otrzymanie w zamian udziałów w przedsięwzięciu.

Kontynuując wątek nowoczesnych finansów (część 1.) zaprezentuję dzisiaj narzędzia do finansowania przedsiębiorstw, zgodnie z ideą crowdfundingu, czyli finansowania społecznościowego.

Jako pierwszy przykład posłuży amerykański portal GrowVC, gdzie ze zgromadzonych opłat subskrypcyjnych tworzony jest fundusz typu venture capital. Członkowie typują przedsiębiorstwa, które ich zdaniem mają największy potencjał (spośród zgłoszonych i zaakceptowanych przez moderatorów). Następnie prawnicy zatrudnieni przez portal finalizują inwestycję.

Inwestorzy uczestniczący w GrowVC mają świadomość tego, że jest to kapitał zalążkowy (ang. seed capital) wysokiego ryzyka. Nie może więc dziwić fakt, że mimo wsparcia profesjonalistów, niektóre inwestycje nie przyniosą oczekiwanych rezultatów.

Oczywiście, może być tak (i tego sobie zawsze życzymy), że dana firma dobrze poradzi sobie na rynku i osiągnie zyski dla właścicieli. W tym wypadku GrowVC aktualizuje ranking wskazań członków i najlepsi inwestorzy otrzymują z tego tytułu wypłatę. Oznacza to, że poza możliwością zarobku z inwestycji, stosunkowo tanio można nauczyć się oceniać i doceniać biznes!

Jest to interesujące wykorzystanie siły użytkowników sieci i dodatkowe źródło finansowania przedsiębiorstw w początkowych fazach rozwoju. Dzięki zebraniu niewielkich kwot od wielu inwestorów ryzyko zostaje rozproszone i fundusze otrzymują przedsięwzięcia wysokiego ryzyka.

Drugim przykładem jest francuskojęzyczny portal WiSEED. Dzięki przepisom prawnym pozwalającym na takie rozwiązania, jest to prawdziwy internetowy inkubator finansowania społecznościowego. Użytkownicy wybierają, które startupy i jaką kwotą chcą dofinansować, gdy zebrany zostanie cel (przeważnie 100 000 EUR) fundusze są przekazywane firmom. W zamian inwestorzy otrzymują część zysków, czyli normalną dywidendę. Także tutaj nie dochodzi do fizycznego spotkania społeczności właścicieli kapitału i przedsiębiorcy.

Jest to bardzo ciekawe rozwiązanie, które przedsiębiorcy umożliwia nie tylko pozyskanie kapitału społecznościowego, ale także ma charakter reklamowy i informacyjny, oraz zwiększa świadomość marki i zainteresowanie jej produktami, czy usługami. Z kolei inwestorom daje możliwość dywersyfikacji portfela, łatwy dostęp do prywatnego rynku kontroli i zostanie właścicielem kawałka firmy z dużym potencjałem rynkowym.

Powyższe przykłady to tylko część możliwych rozwiązań, ale też kropla w morzu potrzeb kapitałowych przedsiębiorczych pomysłodawców na całym świecie. Finansowanie społecznościowe jest nową, alternatywną gałęzią finansów, ale jej rozwój ma niewątpliwie ogromne zalety dla firmy, jak i całego otoczenia biznesowego. Część teoretyków klasyfikuje procesy zachodzące na opisanych portalach, jako mikrofinanse, czy mikropłatności. Ale jest to umniejszenie pozytywnego wpływu innowacyjnych rozwiązań, na dość statyczny rynek kapitałowy. Finansowanie społecznościowe to szansa na realizację najbardziej ryzykownych, ale też wysoce innowacyjnych inicjatyw komercyjnych!

share on:
Karol Król

Karol Król

Od 2010 prowadzę crowdfunding.pl i angażuję się w zrównoważony rozwój sektora finansowania społecznościowego w Polsce i w Europie. Zapraszam do dyskusji!

1 Comment

Leave a Reply