Crowdfunding staje się coraz bardziej popularnym zjawiskiem, również w Polsce. Bardzo często jest przedstawiany jako źródło finansowania kreatywnych projektów, które niesie wiele korzyści pozafinansowych (marketing, baza klientów, know-how wspierających) i ma charakter nieudziałowy, co oznacza, że inicjator zachowuje pełną kontrolę i prawa do pomysłu. Jest to podejście BŁĘDNE – z tego mechanizmu korzystać mogą także przedsiębiorstwa, a przekazywane środki mogą mieć znamiona inwestycji.
Finansowanie społecznościowe jako źródło kapitału ryzyka
Obecnie największą przeszkodą rozwoju finansowania społecznościowego są bariery prawne, aczkolwiek w USA coraz bliższe jest przyjęcie przepisów, które zalegalizują ten proces, choć z pewnymi ograniczeniami. Istnieją przykłady komercyjnych przedsięwzięć, w których wspierającym zostały zaoferowane udziały w przedsięwzięciu lub część przyszłych zysków. W związku z tym, można rozpatrywać crowdfunding jako źródło kapitału ryzyka (venture capital), nie tylko w formie teoretycznego modelu ekonomicznego.
Do źródeł finansowania przedsięwzięć kapitałem wysokiego ryzyka najczęściej zalicza się, poza środkami własnymi pomysłodawcy i 4F (founders, friends, family & fools), aniołów biznesu oraz fundusze wysokiego ryzyka – zalążkowe, inkubatory, VC i PE. Ryzyko związane jest w tym wypadku przede wszystkim z niewielką skalą działalności i wczesnym etapem rozwoju przedsięwzięcia, co z kolei implikuje dużą niepewność odniesienia sukcesu rynkowego i spore potrzeby kapitałowe. Co więcej, na rynku kapitału wysokiego ryzyka występuje luka kapitałowa, czyli zjawisko przewagi popytu na kapitał (przedsiębiorstwa), nad jego podażą (banki, inwestorzy, instytucje finansowe). Nie jest ona policzalna, gdyż uwzględnić należałoby osoby, które podjęłyby się rozwoju przedsięwzięcia, gdyby miały nań kapitał. Szacuje się jednak, że dla małych przedsięwzięć we wczesnych fazach rozwoju w Polsce kształtuje się ona dla wartości w przedziale 200-300k – 8 milionów.
Ekonomiczne przesłanki stosowania finansowania społecznościowego jako źródła kapitału ryzyka
Każde źródło kapitału podlega licznym ograniczeniom i posiada odpowiednią specyfikę. Dokonałem już porównania crowdfundingu z funduszami venture capital, pokazując wady i zalety obu z nich, po przyjęciu pewnych założeń. Ciężko jest podzielić dostępne możliwości finansowania wg jednego wyróżnika. Kapitał może mieć charakter udziałowy (udziały, akcje, prawo do zysków, prawa majątkowe) lub dłużny (kredyt, pożyczka, mezannine, obligacje korporacyjne). Zgodnie z innym wyróżnikiem może być np. długo- lub krótkoterminowy. Niezależnie od przyjętego podziału, każde źródło kapitału charakteryzują pewne wartości:
- KOSZT KAPITAŁU – odsetki, dywidendy, kupony – w przypadku finansowania społecznościowego bardzo często bezpośredni koszt kapitału jest bardzo niski w porównaniu do innych źródeł;
- HORYZONT CZASOWY – o ile można przewidywać harmonogram realizacji projektu i termin pojawienia się zysków, w przypadku osiągnięcia sukcesu rynkowego, o tyle bardzo trudno określić długość okresu zbierania funduszy, a jest to jeden z fundamentalnych czynników realizacji projektów zgodnie z planem;
- BRAK POŚREDNIKÓW – skoro pomysłodawca zwraca się bezpośrednio do potencjalnych inwestorów, to nie zachodzi konieczność korzystania z kosztownych pośredników, a także ponoszenia części innych kosztów transakcyjnych, występujących przy innych źródłach kapitału ryzyka;
- GLOBALNY CHARAKTER FINANSOWANIA – crowdfunding nie nakłada ograniczeń geograficznych, które występują w zdecydowanej większości przypadków korzystania z innych źródeł – bank obsługuje w placówce, a inwestorzy formalni (VC) i nieformalni (AB) jak pokazują badania preferują spółki, których siedziba jest oddalona o max. pół dnia drogi samochodem od ich miejsca pracy;
- WIELKOŚĆ KAPITAŁU – kredyt otrzymać można jedynie do pewnej wielokrotności posiadanego majątku (aktywów), a nowych inwestorów można pozyskiwać dopóty, dopóki jest co im sprzedać, nie jest znany przypadek sprzedaży ponad 100% udziałów, finansowanie społecznościowe w modelu hybrydowym (udziałowe i nieudziałowe) charakteryzuje się teoretycznym brakiem górnej granicy wielkości zgromadzonego kapitału;
- BRAK INNYCH MOŻLIWOŚCI – najważniejsza korzyść stosowania crowdfundingu – bank wymaga zabezpieczeń na aktywach, inwestorzy działającego prototypu i biznesplanu, a wirtualna społeczność da się przekonać do każdego pomysłu, który jest zgodny z jej przekonaniami, zainteresowaniami i, po prostu, „ma ręce i nogi”.
Liczne korzyści, jakie niesie za sobą finansowanie społecznościowe to oczywiście tylko jedna część medalu i zmierzyć się trzeba z niekorzystnym wpływem tego rodzaju gromadzenia kapitału na rozwój. Należą do nich min. destruktywny wpływ społeczności, relatywnie niska wielkość kapitału dla dużych przedsiębiorstw, ograniczone możliwości korzystania ze środków i oczywiście skomplikowane regulacje prawne, którym należy się podporządkować.
Siła finansowania społecznościowego leży przede wszystkim w pozafinansowych korzyściach, jakie niesie ono przedsiębiorstwu. Crowdsourcing, buzz marketing, współtworzenie produktu, zebranie bazy klientów, przedsprzedaż niewyprodukowanego produktu, zebranie opinii i komentarzy (B+R!), czy skrócenie łańcucha produkcji, to jedynie część z nich. Na chwilę obecną crowdfunding nie jest lekarstwem na brak kapitału niezbędnego do rozwoju start-upów, ale powinien być w tym kontekście rozumiany, traktowany i rozwijany. Istnieją przesłanki do tego, aby stał się w przyszłości realnym zagrożeniem dla podmiotów działających na rynku kapitałowym i ważnym ogniwem w napędzaniu rozwoju gospodarczego.
4 komentarze