Decentralizacja internetu będzie możliwa. Przed 3 dniami dla web developerów został udostępniony portal DIASPORA – po to zaprojektowany i znany z tego, że ma stać się konkurencją Facebooka, dzięki przeciwnemu podejściu do najważniejszych obszarów społeczności wirtualnej. Twórcy deklarują chęć stworzenia portalu społecznościowego, któremu wyznaczają dokładnie odwrotne priorytety niż ekipa Zuckerberga.
Przede wszystkim Diaspora oddaje użytkownikowi pełne prawo do prywatności i określania jakie dane chce udostępniać. Po, skądinąd słusznych, zarzutach stawianych facebookowi dotyczących braku kontroli danych użytkowników i niewielkiego wpływu na ustawienia prywatności, pojawiły się liczne głosy ludzi, które jednak niespecjalnie przejęły właścicieli portalu. To oni są podstawowym targetem czwórki twórców „antyFacebooka”. Dodatkowymi zaletami Diaspory będzie możliwość zbierania feedu z innych portali społecznościowych, w tym (uwaga!) z facebooka, dzięki zaawansowanej integracji. Portal nie jest jeszcze dostępny dla użytkowników, ale jeżeli opisy okażą się prawdziwe, to Diaspora może zapoczątkować falę przenosin na portal który pozwala ograniczać FB, nie zmuszając jednak to zmiany ulubionej społecznościówki! Oczywiście udostępnione zostaną wszystkie funkcjonalności dobrych portali społecznościowych. Żyjemy jednak w erze facebooka i aby stworzyć mu konkurencję, trzeba – być może uda się to Diasporze – stworzyć produkt, który ma te same cechy raz szereg dodatkowych funkcjonalności.
Cały projekt tworzenia Diaspory jest ciekawy również z powodu społecznego współtworzenia portalu. Pod hasłem „Decentralize the web with Diaspora” zaplanowano szereg działań wspierających procesy projektowania strony. API zostało udostępnione, od dawna dyskutowano z użytkownikami nad ulepszeniami. Z punktu widzenia moich zainteresowań, ważny jest fakt, iż kapitał został zebrany na zasadzie nieudziałowego finansowania społecznościowego (crowdfundingu) za pośrednictwem portalu kickstarter. Twórcy zebrali kwotę 20 razy wyższą niż planowali! Oznacza to, że taka idea ma duże poparcie i jest odpowiedzią na potrzeby rynku wirtualnego. W zamian za wpłaty, które zostaną przeznaczone na stworzenie strony i jej obsługę techniczną, pomysłodawcy zaoferowali bonusy w postaci naklejek, płyt instalacyjnych, a nawet komputera. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że portal będzie powszechnie dostępny bez opłat.
Prawie 6,5 tys. ludzi zapłaciło, aby wesprzeć stworzenie portalu, który będzie dostępny nieodpłatnie, więc ze spokojem można szacować, że kilkadziesiąt razy więcej ludzi zacznie z niego korzystać i to w początkowej fazie przedsięwzięcia.
Ciekawe, czy 15. września stanie się dniem początku gwałtownych zmian i migracji w świecie portali społecznościowych. Nie trudno stwierdzić, że zmiany następują tu dynamicznie, ale dość statycznie pozycję lidera (jak na razie) utrzymuje gigant z Palo Alto
Wykorzystane obrazki pochodzą ze strony diaspora.com i kickstarter.com.
3 komentarze