Finansowanie społecznościowe staje się coraz bardziej popularne w Europie. Niemieckie portale, takie jak mysherpas.de, wystartowały pod koniec 2010 roku, a więc historia crowdfundingu jest tak samo długa (czyli krótka), jak w Polsce. Różnicą jest skala działalności i popularność portali finansowania społecznościowego.
Pisałem o rewelacyjnych wynikach kickstartera oraz problemach polskich portali crowdfundingowych i w tym zestawieniu niestety polska scena wypada bardzo słabo. Ciekawe dane zostały natomiast przedstawione w odniesieniu do rynku niemieckiego.
Wzrost rynku finansowania społecznościowego w pierwszej połowie 2011
Do końca 2010 roku za pośrednictwem portali crowdfundingowych zebrano 1 296 EUR, w pierwszym kwartale 2011 – 76 515 EUR, a w drugim 122 003 EUR. W samym lipcu wartość rynku przekroczyła 50 tys. EUR, co potwierdza silnie wzrostową tendencję, mimo przerwy wakacyjnej. Spodziewa się dalszego dynamicznego wzrostu i osiągnięcia ok. 550 tys. EUR w drugim półroczu 2011 roku, co razem da 750 tys. EUR, czyli ok. 3 miliony złotych.
Więcej na deutsche-presse.
Czy nie uważasz o lekkim nadużyciu słowa „popularność”. Napisałeś, że przewiduje się, że na całym rynku pożyczy się przez pół roku 3 mln zł. To wynik jednego większego kredytu hipotecznego lub inwestycyjnego. Nawet jeśli odnieślibyśmy to do finansowania małych potrzeb zakupowych to nadal jest to wynik co najwyżej średnio zadowalający dla jednego, większego oddziału banku komercyjnego… i to w Polsce, a w Niemczech pewnie te wartości także należy przeskalować.
Dynamiczny rozwój – ok, ale to dzięki efektowi bazy. Popularność – zbyt mocne słowo.