W dniach 24-25.06.2016 fundacja Polska Innowacyjna zorganizowała konferencję łączącą naukowców z przedsiębiorcami – Innoshare. Głównym punktem pierwszego dnia był panel poświęcony sposobom na awans Polski w indeksach innowacyjności.
PANEL OTWIERAJĄCY: „Dolina Bursztynowa – co robi Polska aby stać się jednym ze światowych centrów innowacji?”
– Dariusz Żuk (CEO Business Link),
– Marta Pawlak (Dyrektor ds. prawnych Startup Poland),
– Maciej Sadowski (CEO Startup HUB Poland),
– Sławomir Olejnik (CEO Polska Innowacyjna),
– Anna Rogowska (p.o. Dyrektora CZIiTT),
– Karol Król (Centrum Gospodarki Społecznościowej),
– Paweł Kućmierz (przedstawiciel Instytutu Autostrada Innowacji i Technologii),
– Bartosz Sokoliński (Dyrektor Biura Rozwoju i Innowacji ARP).Prowadzący panel: dr Radosław Zwierz (ekspert Polski Innowacyjnej).
Jako jeden z panelistów wskazałem dwa kluczowe źródła możliwie szybkiej poprawy atrakcyjności Polski jako zrównoważonej gospodarki opartej na wiedzy. W mojej opinii to są źródła wzrostu, które przełożą się na rozwój gospodarczy, dzięki rozwinięciu infrastuktury dla najbardziej kreatywnych przedsiębiorców. A to z kolei zatrzyma talenty i przyciągnie kapitał.
- Dostępność finansowania – niekoniecznie zaspokajana ze środków europejskich, a tym bardziej nie ze środków publicznych kierowanych według nieracjonalnego klucza.
- Stabilne i korzystne otoczenie prawne – innowacja zawsze wyprzedza prawo, więc konieczna jest zmiana podejścia do jego stanowienia.
Punkt pierwszy może być realizowany m.in. poprzez stabilnie funkcjonujące platformy crowdfundingowe i crowdinvestingowe. I nie jest to zboczenie zawodowe, a racjonalne wskazanie na mobiilizację prywatnego kapitału. Natomiast drugi może stać się polem do popisu dla naszej administracji, która – jeśli otworzy się na głosy środowiska oraz organizacji pozarządowych – ma spore szanse skutecznie wdrażać korzystne rozwiązania. Nie możemy konkurować z Doliną Krzemową dostępem do kapitału, ale moglibyśmy spróbować wprowadzać systemowe innowacje prawne. Na wzór Wielkiej Brytani (ulgi dla inwestorów wysokiego ryzyka), czy Estonii (e-rezydencja) moglibyśmy przyciągać startupy, spółki biotechnologiczne, czy firmy z branży fintech. Z tym, że nie ulgami, strefami ekonomicznymi, a właśnie otoczeniem prawnym dla ryzykownych, innowacyjnych projektów. Łącznie z systemową akceptacją (i nie karaniem!) porażek biznesowych. Wyobraźmy sobie, że Polska jest rajem dla nowatorów i wynalazców!
Podczas panelu powiedziałem „innowatorzy to nie oszuści – chcą płacić podatki i rozwijać firmy, niezależnie czy latają dronami, wymyślili nowy lek, czy założyli foodtrucka. Dramat jest wtedy, jak ktoś z inicjatywą NIE PODEJMUJE DZIAŁANIA z przyczyn pozabiznesowych”. Braw nie było (i się ich nie spodziewałem), ale wiele osób odnosiło się do tych ostrych jak na kurtuazyjny event słów nawet w panelach kończących InnoShare.
Relację z panelu można obejrzeć na fanpage Polski Innowacyjnej.
1 Comment