Skuteczna kampania finansowania społecznościowego wymaga od pomysłodawcy sporego wysiłku. Musi zainteresować potencjalnych wspierających swoją ideą, ciekawie ją zaprezentować i wzbudzić zaufanie co do swojej osoby i prawdopodobieństwa realizacji projektu zgodnie z opisem. Szczególnie trudne jest to w Polsce, gdzie (niestety) dość powszechny jest brak zaufania do nieznajomych, szczególnie w kontekście przekazywania im jakichkolwiek środków finansowych. Jeżeli jednak decyzja o uruchomieniu projektu na portalu crowdfundingowym została podjęta należy wziąć pod uwagę kilka istotnych parametrów.
Kluczowym czynnikiem sukcesu jest odpowiednio duża społeczność wspierających. Składa się ona z trzech kręgów, zgromadzonych wokół inicjatora przedsięwzięcia.
- krąg pierwszy to rodzina i przyjaciele, do których dotarcie jest bardzo proste, a większość ludzi w tym gronie może liczyć na kredyt zaufania i wsparcie pomysłu
- krąg drugi to przyjaciele przyjaciół, przyjaciele przyjaciół przyjaciół oraz dalecy krewni i członkowie różnych mikrospołeczności wspólnych zainteresowań; dzięki mediom społecznościowym informacja o projekcie i prośba o wsparcie może rozprzestrzeniać się z ogromną prędkością, ale nierzadko potrzeba udostępnić więcej informacji, żeby te osoby przekonać
- krąg trzeci to osoby niezwiązane z osobą pomysłodawcy, którzy dowiadują się o inicjatywie przypadkiem, są nią często najmniej zainteresowani i trudno przekonać ich do wsparcia finansowego, ale jest to jednocześnie kluczowy target działań informacyjnych
Jeżeli nasz pierwszy krąg byłby skłonny wesprzeć inicjatywę w odpowiednim stopniu, to nie byłoby potrzeby prowadzić zbiórki finansowania za pośrednictwem portalu crowdfundingowego, choć nie można zapominać o różnych ekonomicznych i pozafinansowych korzyściach z takiej formy finansowania przedsięwzięć. Trzeci krąg udaje się zaangażować przeważnie wtedy, gdy część projektu jest już sfinansowana i w różnych źródłach pojawia się o nim informacja. Gdy jest atrakcyjny, osiąganie celu może wzrastać skokowo, a nawet przekroczyć spodziewaną kwotę. Potwierdzają to badania naukowców z Uniwersytetu Bocconi, którzy dowiedli, że ok. połowy środków przekazuje krąg najbliższy, potem następuje stagnacja i wzmożone działania mające na celu pozyskanie nowych wspierających. Jeżeli na tym etapie uda się osiągnąć tzw. engagement moment, to wspierajacy maja dodatkowy motywator jakim jest chęć udziału w przedsięwzięciu i krótki czas do zakończenia zbiórki.
Taką analizę potwierdzają też wyniki kickstartera, które dowodzą, że najwięcej wpłat ilościowo dokonywanych jest na początku i na końcu kampanii. Skłoniło to właścicieli portalu do skrócenia maksymalnego czasu zbiórki do 90 dni ze 120.
Jest to tylko jeden aspekt prowadzenia kampanii finansowania społecznościowego, ale kluczowy, bo dotyczy społeczności, czyli motoru napędowego powodzenia całej zbiórki. Część przemyśleń, danych i wskazówek będę zamieszczał w kolejnych częściach tego miniporadnika, a osoby zainteresowane rozszerzeniem tematyki, zachęcam do zapoznania się z ofertą i kontaktu.
3 komentarze