Finansowanie społecznościowe w Niemczech ma dwuletnią historię i powoli, acz stabilnie wzrasta popularność tej formy pozyskiwania kapitału. W krajach obszaru niemieckojęzycznego jest już ponad 20 platform, z czego większość założona u zachodniego sąsiada Polski.
Portal fuer-gruender.de prowadzi monitoring crowdfundingu w Niemczech i ocenia, że w drugim kwartale 2012 roku internauci przekazali niemal 400 tys. euro na wiele projektów, zarówno o charakterze udziałowym, jak i nieudziałowym.
Szczególnie duże nadzieje pokładane są w modelu finansowania o charakterze udziałowym. Uruchomiono już 8 platform tego typu, ale ich popularność na razie jest niewielka, porównując chociażby do brytyjskiej platformy crowdcube.com.
– Crowdfunding udziałowy jest wielką szansą, a niemieckie przepisy umożliwiają jego stosowanie w relatywnie prosty sposób – mówi w rozmowie z crowdfunding.pl Robert Skibicki, którego portal bestbc.de wystartuje dokładnie za 50 dni.
Mimo wzrostowej dynamiki kapitału pozyskiwanego za pośrednictwem portali finansowania społecznościowego w Niemczech, trudno stwierdzić, że 1,1 mln euro w ciągu 1,5 roku jest dużą kwotą.